Problem jaki może napotkać dziecko w żłobku to radzenie sobie z hałasem. Gdy jest cała grupa wycofuje się, gdy mało dzieci świetnie się bawi. Nowością dla niego jest również to, że nie jest ono w centrum uwagi dorosłych. Do tej pory cały świat kręcił się wokół niego a w żłobku ma „konkurencję” dla uwagi dorosłych.
Musi się dzielić nie tylko swoimi opiekunkami, ale też dostępem do przestrzeni i zabawek. Małe dzieci mają z tym problem. Umiejętności tej nabywa się z czasem podczas kontaktów społecznych. Na początku szczególnie widoczny jest stres związany z każdym wyjściem kogoś z sali, dzwonek do drzwi kojarzy mu się z tym, że rodzic poszedł i od razu zaczyna płakać, poza tymi sytuacjami zachowuje się dobrze. U dzieci, które nie miały wcześniej kontaktu z osobami w podobnym wieku, bądź był on ograniczony często występuje lęk przed innymi dziećmi. Wolą towarzystwo dorosłych. Zazwyczaj nie ma tego problemu, gdy ma starsze rodzeństwo.
U rocznych dzieci widoczne szczególnie jest tzw. wymuszanie malucha. Za pomocą płaczu chce wpłynąć na dorosłych, aby osiągnąć swój cel, np. ich uwagę albo nie pójść spać. Chociaż to trudne nie można mu ustąpić bo będzie tak cały czas robić. Co poradzić w tych sytuacjach? Najlepszym rozwiązaniem jest czas. Nie zmuszaj dziecka, aby zachowywało się tak samo jak reszta, która uczęszcza do żłobka od dawna. Ważna jest regularność i powtarzalność wszystkich czynności związanych ze żłobkiem.
Jeśli maleństwo będzie przechodzić codziennie to samo, to się przyzwyczai do rytmu dnia. Zadaniem opiekunek jest poinformowanie rodzica o tym jak się zachowywało, szczególnie gdy nic nie jadło albo nie spało. Musi nadrobić to w domu. Zachęcaj delikatnie dziecko do działania, ale nic na siłę. U tak małych dzieci niestety cierpliwość to czasem jedyne rozwiązanie.
Moje dziecko miało problem z nieśmiałością żeby wykonać pierwszy krok i zapoznać rówieśników.