System kar i nagród prawie zawsze zawodzi i sprawia, że rodzice maksymalnie psują swoje relacje z dziećmi, a mimo to wielu z nich wciąż sięga po ten sposób. Niektóre kary faktycznie mogą pomóc, ale są też takie, które bez względu na okoliczności i powody wdrożenia, zawsze zaszkodzą naszemu dziecku na wielu różnych płaszczyznach. Ich nigdy nie wolno nam zastosować, a jeśli nam się to kiedyś zdarzyło, czas za to przeprosić.
Wszelkiego rodzaju kary cielesne
Kary cielesne nie mogą się pojawić w żadnej relacji. Nie bijesz swoich znajomych, kiedy zrobią coś źle, tak samo, jak nie wymierzasz żonie policzka za to, że zupa była za słona, a jeśli czasem Ci się to zdarza, to najwyższy czas zacząć nad sobą pracować. Dzieci też nie możemy bić, ale nie tylko dlatego, że to naruszenie ich nietykalności cielesnej. Każde uderzenie zostawia na dziecku trwały ślad psychiczny.
Regularne stosowanie kar cielesnych sprawia, że nasze dziecko nauczy się, że przemoc to dobre rozwiązanie i będzie ją stosowało zawsze, kiedy coś mu się nie spodoba albo będzie czegoś rozpaczliwe chciało.
Zabieranie dziecku kieszonkowego albo innego wsparcia finansowego
To głupi pomysł z dwóch podstawowych powodów. Po pierwsze nasze dziecko potrzebuje pieniędzy, a dopóki nie może samo na siebie zarobić, naszym obowiązkiem jest wyznaczać mu tyle, ile jest niezbędne na spełnianie jego podstawowych potrzeb. Po drugie kieszonkowe to nie nagroda. Gdyby nią były, to można by powiedzieć, że odbieranie ich w ramach kary ma sens.
Ale jeśli dziecko dostaje pieniądze, bo ich potrzebuje, to zabieranie ich nie tylko pokaże mu, że nie szanujemy jego samodzielności, ale do tego wyrobi w jego oczach doskonały przykład wykorzystania przemocy ekonomicznej, żeby osiągnąć swój cel.
Zabieranie dziecku ważnego dla nich przedmiotu
Wiele dzieci ma coś, co sprawia, że czują się bezpiecznie albo dobrze. Dla jednych będzie to telefon, dla innych ulubiony pluszak. Zabieranie ich tylko dlatego, że nam się coś nie spodobało, jest nie na miejscu. Odcięcie dziecka od internetu może dobrze się sprawdzić, ale jeśli telefon sprawia, że nasze dziecko czuje się pewnie, to zabranie go może sprawić, że stanie się zagubione i będzie popełniało jeszcze więcej potencjalnie karalnych błędów.
Jeśli chcemy ukarać dziecko, zabierzmy coś, co jest dla niego ważne, ale nie niezbędne do poprawnego funkcjonowania, bo w ten sposób je ograniczamy i krzywdzimy.
Nie mogę uwierzyć, że wciąż są zwolennicy kar cielesnych. Ta metoda działania była wielokrotnie naukowo obalana